Każdy gotowacz/kucharz/ szef kuchni (niepotrzebne skreślić) wie lub powinien wiedzieć jeśli nie wie, że to co w tytule tego posta stwierdzono jest jedną z oczywistości sztuki przyrządzania jedzenia. Kiedyś panowało przekonanie, iż ludzki język i jego używanie (podczas jedzenia 😉 ) bazuje na 4 smakach: słodkim, gorzkim, słonym i kwaśnym. Do tego zestawu dołączył następnie… Czytaj dalej Tłuszcz nośnikiem smaku
Kategoria: Zwyklak
Niech to się wreszcie skończy
Ostatni. Wpis oczywiście ostatni, w tym roku. Nic nie trwa wiecznie. Wszystko mija. Wcześniej czy później. Złe i dobre rzeczy. Naturalnym dla człowieka, że to co miłe wydaje się trwać chwilę, gdy wszystkie trudne przeżycia ciągną się w nieskończoność. Nie był to dobry rok. Bywały lepsze, ale bywały też gorsze. Kolejne nauki, kolejne porażki. Małe… Czytaj dalej Niech to się wreszcie skończy
Tęcza
Kontrowersyjnie będzie dziś. Bardzo. Przecież tęcza to temat jakiś taki drażliwy. Jakoś chmury, śnieg, a nawet mżawka tak ludzi nie rozpala (lub gasi) i do konfliktów nie prowokuje, jak te kilka kolorów. Wskakujcie zatem w ochraniacze, będziemy się naparzać. Spokojnie. Nie będzie tak źle, bo tak naprawdę nie ma o co się kłócić ludziska. Symboliką… Czytaj dalej Tęcza
Życie w przeciągu
Zamykają "nas" i otwierają. Zanim dostosujemy się do jednych zmian, następuje kolejna. Ot, takie tam dokręcanie śruby. Wróć. Chronienie systemu. Jakiś czas temu teksty by chronić starszych, by uważać, bo moja babcia, mama czy inna starsza osoba ucierpieć może przez moje swawole. Działało! Chronienie systemu? Jakoś mnie to nie przekonuje, ale słucham grzecznie, kolejny miesiąc.… Czytaj dalej Życie w przeciągu
Milczenie
Lubicie? Umiecie? Czy wolicie gadać? Milczenie jest miłe, fajne, a czasem nawet bardzo pożądane. Oczywiście z umiarem. Taka chwilka milczenia jest też ciekawym "sprawdzianem", są bowiem tacy co zaraz przerwać będą chcieli chwilkę by rzec "no mów coś", "co tak milczysz?" lub nieswojo się będą czuć uznając, że coś nie tak w relacji jest. Ja… Czytaj dalej Milczenie
Za krótka sukienka
Spod lekko otwartych oczu, z bólu co przeszywa całe ciało, migające światełka niebieskie i czerwone. Ręce. Nie jej już. Ciało też nie jej. Wszystko zabrane. Nie, nie wszystko. Ból został i wstyd, i żal ... same obawy. I samotność - czarna dziura tak wielka, że żaden astrofizyk tego nie wyjaśni. Noc była czy dzień ...… Czytaj dalej Za krótka sukienka
Jak dzieci w kałuży
Chłopiec i dziewczynka w kolorowych kaloszkach skaczą radośnie po kałuży. Piski, krzyki i śmiech. Czysta radość. No może nie taka czysta, wszak prać będzie co i mycie też dzieci pewnie ostre czekało, ale czyż nie warto? Zdarzyło wam się kiedyś coś takiego? Mi tak! Taplanie się w błocie na podwórku koło domu, bieganie po kałużach… Czytaj dalej Jak dzieci w kałuży
Warszawa
Nie mam jakiś szczególnych związków z Warszawą. Rodzinnie - genetycznie 😉 można rzec żem w 1/4 warszawianka 😉 Nic więcej, ale lubię to miasto. Polubiłam je od pierwszego wejrzenia, gdy kwietniowym świtem roku 2006 wysiadłam z pociągu relacji ZG - Warszawa. Przechadzając się sennymi ulicami, widząc jak stare w nowe przechodzi, a nowe w stare.… Czytaj dalej Warszawa
BAE
Before Anyone Else (przed kimkolwiek innym) - akronim pieszczotliwie określający ukochaną, najważniejszą osobę. Na taką ciekawostkę językową natrafiłam. Przyznam się, że nie znałam. Pewnie świadczy to, że wypadłam z obiegu. W sensie, że nie używam akronimów, skrótów, a peseloza wskazuje, że młodzieżowego slangu nie zrozumiem. Warto jednak przystanąć i filozoficznie nieco spojrzeć na stwierdzenie "najważniejsza… Czytaj dalej BAE
Banan za jeden głos
Ludzie, ludzie, ja wariat ... zwariowałem ... vat obniżyłem! Bierzcie i jedzcie banany i cytrusy, ciumkajcie smoczki, kupujcie ile wlezie dobroci. Przecie obniżyliśmy wam! Bierzcie ogóra z solą! I pączka! Bierzcie dużo pączków. Z cytrusem i ogórem, z bananem i solą. Smacznego narodzie! Zapowiedź słońca narodu co dudni nam od rana do wieczora rzekła, iż… Czytaj dalej Banan za jeden głos