Kino, Film · Z pamiętnika WMrokuLudka

Wszystkie psy idą do nieba

Czy zwierzęta mają duszę? Od definicji duszy pewnie zacząć należy, ale nie zacznę bo teologiczne i filozoficzne podejście do tego tematu w wielu książkach się znajduje. Można więc sobie poczytać, a później przemyśleć i sobie zdanie wyrobić na temat tego czy jest, a jeśli ktoś uzna, że tak, to czym i jaka jest. W inteligencję, umiejętność czytania ze zrozumieniem i wyciągania wniosków, a nawet w posiadanie własnego zdania przez czytelników wierzę. Taka ze mnie wymagająca bestyja.

Wracając do duszy. Anima zresztą. Utożsamiana często z oddechem, a będąca pierwiastkiem ciało do życia budzącym. Jeśli wyznacznikiem istnienia duszy, poza samym życiem jest zdolność do przywiązania, dobra i miłości to śmiało stwierdzić mogę, że zwierzaki duszy pozbawione być nie mogą. Człowiek duszy może być pozbawiony bo sam się jej pozbywa, sam ją w sobie unicestwia, a zwierzaki?

Będąc niedawno w sklepie usłyszałam ( nie podsłuchałam! 😉 ) rozmowę. Mała dziewczynka siedząca w wózku sklepowym powiedziała do taty, że tęskni za … tu padło jakieś imię, które zdawało się być imieniem jakiejś dziewczynki. Tata spokojnym głosem wytłumaczył, że rozumie, ale owa postać za którą tęsknota jest, była chora i odeszła do nieba. Tam zza chmurek w psim niebie na pewno Cię widzi – dodał. O pieska chodziło.

Przypomniało mi się jak w dzieciństwie, przy okazji rozmowy z moim młodszym bratem rzekłam mu o swym przekonaniu, że tak jak ludzie po śmierci gdzieś pewnie trafiają, tak i zwierzaki będące częścią tego świata idą do nieba. Ależ mi się oberwało od babci, która to usłyszała. Dostałam burę, żebym takich bredni nie opowiadała i nie wymyślała głupot. Mimo, iż dziś jestem już dużo starsza, nadal zdania w tej kwestii nie zmieniłam. Jeśli miałabym trafić w jakieś piękne miejsce po zejściu z tego łez padołu, to zwierzaków nie byłoby tam? Bez sensu! Do bani z takim rajem, niebem czy inną kraina szczęśliwości. Jeśli ktoś zasługuje na to by po śmierci żyć w dobrobycie, radości i obfitości to z pewnością zwierzęta. Nagroda za męczenie się z paskudnym, wyrachowanym i samolubnym człowiekiem.

Krzywdzenie słabszych przejawem braku owej duszy, będącej nie tylko ożywienia częścią, ale stanowiącą o naszych korzeniach, o tym jacy powinniśmy być w rzeczywistości, zgodnie z zamysłem Matki Natury, Pana Boga czy Kosmitów. Wyrządzanie krzywdy komuś, kto bronić się nie może, kto na straconej pozycji jest, powinno być karane zrobieniem krzywdzącemu dokładnie tego samego co on robił. Bijesz dzieci? Niech Ciebie tłuką. Znęcasz się nad kimś psychicznie? Niech nad Tobą się znęcają. Podpalasz jeże? Podpalimy Ciebie. Oko za oko. Bardzo niechrześcijańskie. W przypadku krzywdzenia słabszych moim zdaniem sprawiedliwe. Sprawiedliwości jednak nie ma, więc człowiek używa sobie na innych by dominację swą potwierdzić, poczuć się lepiej, zaspokoić swoje zwyrodnialcze żądze. Próbuje braki swe uzupełniać innych gnębieniem.

Przez wiele lat mojego dzieciństwa był w moim domu psiak. Ami się zwał. Czarny kundelek wzięty ze schroniska w moim mieście.  Najpiękniejsze psie oczy świata. Jeśli tam nie było widać duszy, to nie wiem gdzie ją zobaczyć można. Psiak towarzyszył życiu mojej rodziny przez wiele lat. Rozchorował się jednak, był coraz słabszy. Pewnego dnia gdy wróciłam do domu psiaka już nie było. Czy to odruch człowieczeństwa czy okrucieństwo uśpić przyjaciela, który wiadomo, że cierpi? Pierwsza reakcja to ogromny żal, łzy i wyrzuty. Kiedy człowiek jednak zastanowi się nad tym … ludzkim! odruchem pełnym wdzięczności za wiele lat wierności, miłości i przyjaźni jest dać odejść komuś by już nie cierpiał?  A jednak … czy to nam decydować o tym kiedy śmierć czyjaś ma nadejść?  Trudne to. Smutne. Życie jednak nie jest jedynie radością. Czy mój pies poszedł do nieba? Jeśli ono istnieje, to mam taką wiarę i nadzieję. Nawet wbrew tym co roszczą sobie prawo do stawiania ludzi na piedestale i czynienia z nich władców, a zwierzaki niczym przedmiot użytkowy traktować potrafią.

Takie psie niebo jak z „Akademii Pana Kleksa”. Taka psia, zwierzęca szczęśliwość. Zwierzęca, bo czemu chomiki, rybki, kameleony, foki i inne stworzenia nie mają też rajskiego życia posmakować?


Dziś tytuł wpisu jest jednocześnie tytułem bajki. Też polecam.

DSC05238

2 myśli w temacie “Wszystkie psy idą do nieba

  1. Wg. mnie wszystkie zwierzęta ( nie tylko psy ), idą do nieba, a my ludzie mamy „przystanek”, do czasu wybaczenia innym krzywd, które im uczyniliśmy w życiu i odpuszczenia sobie poczucia winy – dopiero wtedy będziemy „czyści i bez winy”
    pozdrawiam 🙂

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do masiej1 Anuluj pisanie odpowiedzi